Czy UE interesuje los ePrzedsiębiorców?

W 1962 roku świat nie był gotowy The Beatles, piętnaście lat później podobno nie było potrzeby posiadania w domu komputera osobistego...

Podobnie w początkach XXI wieku niewielka część globalnej wioski marzyła o zakupach w obcej walucie… wszystko się zmienia. Jeśli za zmianami nie nadążamy, nie mamy szans na sukces.

Od 2010 roku Chińczycy zwiększyli wydatki na eZakupy transgraniczne z 2 do prawie 12 mld dolarów. Zakupy dokonywane poza granicami własnego kraju rosną w siłę – problem w tym, że właścicielom eSkleów nadal trudno wykorzystać zagraniczny potencjał.

<a href="http://imgur.com/iarrRo8"></a>

Jeszcze w tym miesiącu Rada Europejska będzie dyskutować na temat zagadnień związanych z jednolitym rynkiem europejskim. Czy UE interesuje los ePrzedsiębiorców?

Zakupy za granicą zawsze były i zawsze będą

Turystyka zakupowa to nic nowego. Najbliższym tego przykładem mogą być sklepy wolnocłowe oraz zakupy np. elektroniki czy ubrań podczas wakacji we Włoszech czy delegacji w Niemczech. Najczęściej zakupy tego typu dokonywane są dzięki konkurencyjnym cenom. Tak jest też w przypadku eCommerce, siłą eHandlu transgranicznego jest po pierwsze możliwość kupowania taniej i po drugie kupowania tego, czego nie ma „w zasięgu ręki”. Obecnie około 15 procent konsumentów robi zakupy w innych krajach unijnych, zaś 7 procent małych i średnich firm oferuje swoje towary eKonsumentom poza granicami kraju, w którym zaczęło swoją działalność.

TAK dla belgijskich czekoladek i czeskiego knedla

Digital Single Market to strategia, która ma w zamyśle zrewolucjonizować rynek dóbr cyfrowych, więc posłuży nie tylko eSprzedawcom, jednak jej trzy filary są dla eCommerce szczególnie istotne. Przyjęta na początku maja strategia ma zostać zrealizowana do końca 2016 roku i obejmuje trzy filary, w których Unia ma dokonać rzeczywistych zmian.

Co dla eCommerce?

Trzy filary, o których mówią przewodniczący i wiceprzewodniczący Komisji to:

  1. lepszy dostęp do dóbr i usług cyfrowych w całej Europie,
  2. stworzenie odpowiednich warunków i jednolitych zasad prowadzenia działalności dla sieci cyfrowych i usług innowacyjnych tak, by mogły się lepiej rozwijać,
  3. zmaksymalizowanie potencjału wzrostu gospodarki związanego z gospodarką cyfrową.

Filar pierwszy i drugi są dla przedsiębiorców, właścicieli eSklepów szczególnie istotne. W ramach pierwszego filaru mamy m.in. ułatwienia w prowadzeniu działalności na obcych rynkach. To oznacza nie tylko ułatwienia legislacyjne, ale również realne ułatwienia w konkurowaniu z przedsiębiorcami lokalnymi. W praktyce funkcjonując na rynku np. czeskim, nie będziemy zmuszeni do przekonywania czeskiego odbiorcy, że jesteśmy bardziej czescy niż Czesi, by wzbudzić zaufanie. Opinia o nas w porównywarce niezależnie od tego czy opublikowana przez Czecha czy Polaka będzie tak samo ważna.

Innym ważnym przełomem może być likwidacja blokowania geograficznego w eHandlu, która oznacza brak rozróżnienia pomiędzy klientem lokalnym i klientem nielokalnym oraz spore ułatwienia w logistyce międzynarodowej – w końcu każdy właściciel eSklepu zdaje sobie sprawę z tego, że nie jest łatwo dostarczyć tanio przesyłkę np. do Finlandii czy na włoską Sycylię.

Drugi filar strategii Digital Single Market ma na celu m.in. ułatwienia dotyczące zarządzania danymi osobowymi w ramach UE oraz konkurencyjności na międzynarodowych rynkach.

Czy UE bierze pod uwagę nasze racje?

Wszystkim, którzy mają pretensje co do opieszałości UE w sprawach dotyczących cross-border, warto przypomnieć, że wzięcie udziału w międzynarodowym dyskursie na temat barier w eCommerce nie jest takie trudne. Unia początkiem roku podjęła działania zapewniające szerokie konsultacje społeczne w tej kwestii. Poszczególne komórki zespołów badały, jakie obszary winny zostać zaktywowane w procesach legislacyjnych. O ważności naszego eCommersowego sektora świadczy fakt, iż Komisja na poważnie rozpatruje wyniki badań instytutów jak Nielsen, która mówią, że w 2018 roku wartość transgranicznych transakcji na rynku e-commerce może wynieść nawet 307 miliardów dolarów. To tak wielka kwota, że nie można się nią nie przejmować! Unia zdaje się zauważać ciekawe zjawisko, które widać doskonale w krajach nordyckich. Wśród krajów nordyckich najwięcej transakcji transgranicznych stało się w pierwszym kwartale 2015 roku udziałem jedynego kraju nie należącego do UE - Norwegii - czyli przepisy unijne trzeba zaktualizować! Już!

<a href="http://imgur.com/YUIhIZg"></a>

Polski głos w transgranicznym eCommerce

Warto przypomnieć, że w tworzeniu strategii jednolitego europejskiego rynku swój wkład miała także Polska podczas swojej prezydencji w UE. Kiedy w 2011 roku pracowano nad ujednoliceniem praw konsumentów w UE, minister Krzysztof Kwiatkowski mówił o problemie, jakim było wówczas odmienne prawo, regulujące transakcje transgraniczne. Wówczas zaledwie 9 procent polskich konsumentów korzystało z ofert zagranicznych eSklepów. Dziś odsetek ten wśród eKonsumentów rośnie o kilka procent rocznie. Wszystko z uwagi na uproszczone procedury prawne, ułatwienia dla logistyki oraz rozwijanie działalności wspomagającej eCommerce między krajami UE. Wszystko po to, by sprawić iż w pełni funkcjonujący jednolity rynek cyfrowy będzie przyczyniać się do wypracowania 415 mld euro rocznie w gospodarce i stworzenia setek tysięcy miejsc pracy – jak zapowiada Komisja Europejska.

A jeśli unijne zapowiedzi się sprawdzą, dla właścicieli eSklepów kolejnym wyzwaniem stanie się przewalutowanie z dolara na euro i z euro na walutę lokalną ... bo to ostatecznego odbiorcę z Polski, kupującego w USA interesuje najbardziej.

Cześć!

Chcesz opublikować tekst? Odezwij się do nas
Karolina Michalak Relationship Manager
redakcja@ehandel.com.pl
+48 721 945 134
  • Infoguru Sp. z o.o. Sp. k.

    Wydawca

  • POLAND, Poznań, Truskawiecka 13

    Adres prawny

  • VAT ID 7811967834

    NIP