70 sekund – jak radzi sobie przedsiębiorca

Przed wyborami 10 maja, kandydaci na urząd prezydenta szeroko uśmiechają się do przedsiębiorców. Przyznają, że przedsiębiorcy są źle traktowani @ogorekmagda, zauważają, że generowane przez przedsiębiorców 67% PKB dla machiny rządowej nie ma znaczenia @prezydentkukiz. Dodatkowo próbują wkupić się w łaski przedsiębiorców obiecując obniżenie do 15% podatku dla mikroprzedsiębiorców pod warunkiem, że zatrudniają przynajmniej trzy osoby @andrzejduda2015 czy szykują wprowadzenie karty młodego przedsiębiorcy @komorowski.

O tym, w jaki sposób, opowiedział nam Mateusz Woźniak, przedsiębiorca, manager i marketer z kilkunastoletnim doświadczeniem, autor i współautor książek i publikacji, m.in. obowiązkowej dla przedsiębiorców pozycji „70 sekund do własnej firmy”.

FP20: Piszesz w swojej książce o boomie w liczbie zarejestrowanych firm w Polsce. Wszyscy wiemy, że w naszym kraju wielu przedsiębiorców narzeka na prawo i obostrzenia warunkujące działalność firmy. Czy fakt, że mimo tego powstaje tych firm tak wiele jest dowodem na to, że jesteśmy wyjątkowo przedsiębiorczym narodem i warto z tego korzystać?

Mateusz Woźniak: Na pewno warto korzystać z przedsiębiorczości i kreatywności. Zresztą polska przedsiębiorczość i umiejętność radzenia sobie w warunkach odbiegających od idealnych po trosze wynika chyba z historycznych dziejów naszej ojczyzny - czy w jakimś innym kraju powstałby na przykład wóz Drzymały? "Polak potrafi" to nie pusty slogan, co nie raz udowadniało i nadal udowadnia wielu naszych rodaków - od wynalazków typu wycieraczki samochodowe czy lampa naftowa, przez odkrycia naukowe, po wiele działających z sukcesem i międzynarodowo firm.

FP20: A więc nowo powstające firmy to owoc polskiej kreatywności?

Mateusz Woźniak: Trzeba pamiętać, że zarejestrowana działalność nie zawsze musi oznaczać faktycznego prowadzenie własnego biznesu - wysokie koszty pracy i regulacje związane z prawem pracy sprawiają, że działalność gospodarcza często staje się wehikułem pozwalającym obniżać koszty pracodawcy, przy jednoczesnym podnoszeniu dochodów pracownika, wykonującego po prostu swoją pracę w oparciu o taką formę prawną. Formę, która w moim odczuciu jest ok, o ile świadomie i z nieprzymuszonego wyboru godzą się na nią obie strony. Z takiej pozycji łatwiej zresztą odbić się potem w prawdziwy własny biznes, mam na myśli łatwiej pod kątem mentalnym i posiadaniem pewnej bazy w obyciu podatkowo-prawnym. Pozostała grupa to po części ci szukający pomysłu na swoje zarobkowo-zawodowe życie, jak i ludzie maksymalnie przedsiębiorczy, kreatywni i pełni chęci do działania oraz kucia własnego losu.

Nie zapominajmy też o dużej liczbie osób optymalizujących koszty, które decydują się na rejestrację firmy poza granicami Polski i które, mając zapewnione równoważne lub lepsze warunki prowadzenia firmy w kraju, pewnie zdecydowałyby się na formalny powrót na łono polskiego fiskusa. Jeśli przy istniejących murach w postaci kosztów prowadzenia działalności, wysokości podatków, klimatu urzędniczo-fiskalnego Polacy wciąż deklarują chęć założenia i zakładają własne firmy, to wyobraźmy sobie, co by się działo, gdybyśmy w Polsce stworzyli sprzyjające warunki dla prowadzenia biznesu? Na przykład "stworzyli najlepsze w Europie warunki prowadzenia działalności gospodarczej", co w swojej misji deklaruje Ministerstwo Gospodarki? I gdyby tak móc, zamiast lokować pewną część swojej przedsiębiorczości w obchodzenie systemu i szukanie optymalnych rozwiązań, w spokoju i w pełni zająć się rozwijaniem i budowaniem firm to jestem pewien, że rozkwit Polski i polskiej przedsiębiorczości zobaczylibyśmy szybciej, niż możemy przypuszczać.

FP20: Skoro już mówisz o rejestracji firmy poza granicami kraju… jakie kraje są najpopularniejsze/stwarzają najlepsze warunki do działalności?

Mateusz Woźniak: Nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Wszystko zależy od indywidualnej sytuacji i zakładanych rezultatów, które chce się osiągnąć. W jednym przypadku najlepszym wyjściem może być spółka w Delaware, w innym prowadzenie firmy w Wielkiej Brytanii, w jeszcze innym Cypr czy Wyspy Owcze lub np. sp. z o.o. w Polsce. Na pewno warto dobrze przemyśleć decyzję o miejscu rejestracji i formie prawnej firmy, a przede wszystkim taką decyzję oprzeć o rzetelne i pełne dane, sprawdzone w kilku źródłach.

FP20: Marketing w małych firmach - oboje się zgadzamy, że bywa pomijany. Jak zmienić takie podejście?

Mateusz Woźniak: Wśród mikro czy małych firm pojęcie marki to często pojęcie abstrakcyjne. A skoro nie ma marki, nie ma wizerunku, to w małej firmie nie ma i marketingu, bo jedno wynika z drugiego. Zostaje więc ewentualnie reklama. Ewentualnie, bo niejednokrotnie spotykałem się z opiniami, szczególnie wśród firm działających b2b, że klienci znają ich wyroby, więc nie potrzeba niczego - normalnie jak u Kononowicza. I nie mówię tu o sytuacjach, w których przekonywałem kogoś do skorzystania z usług marketingowych, ale o całkiem luźnych rozmowach, często nieformalnych. Na przeciwległym biegunie jest "podejście rodzinne" - to się nie sprawdzi, bo moja żona tak mówi; to będzie hitem, bo tak uważa mój syn; o tym nawet nie myślimy, bo nie podoba się mi, a jak nie podoba się mi, to nikomu się nie będzie podobać, itd. Nawet nie wspominam o stawianiu marketingu na równi z reklamą, albo w ogóle w kontrze do sprzedaży. Marketing w małej firmie to przede wszystkim edukacja, edukacja i edukacja.

<a href="http://imgur.com/Esy9e9r"></a>

FP20: Jak namówić właścicieli przedsiębiorstw "starej daty", że bez marketingu po prostu się nie da? Oboje też wiemy, że są właściciele, którzy twierdzą, że jeśli się sprzedaje, nic więcej robić nie trzeba.

Mateusz Woźniak: Trzeba byłoby sobie zadać pytanie, jak mogłaby wyglądać sprzedaż, udziały rynkowe, rentowność, gdyby jednak było "coś". I zastanowić się co się stanie, gdy pojawi się konkurent z dobrym, w sensie zarówno praktyk jak i narzędzi, marketingiem. Brak misji i wizji firmy, skupianie się wyłącznie na działaniu celem osiągania efektów doraźnych, brak strategii, brak planów długoterminowych, brak sprecyzowanego odbiorcy to chyba najbardziej pospolite przewinienia. Wszystko to, stojące na głowie, postawić trzeba na nogach. I to był jeden z powodów, dla których powstał projekt "70 sekund do własnej firmy" - z misją edukacji i popularyzacji dobrych praktyk marketingu.

FP20: Gdybyś miał powiedzieć, na jakie trzy pytania musi odpowiedzieć sobie każdy, kto chce założyć firmę, jakie są te najważniejsze zagadnienia?

Mateusz Woźniak: 1. Czy potrafisz działać profesjonalnie i pozostać profesjonalistą nawet w trudnych czy nerwowych sytuacjach. 2. Czy potrafisz wysnuwać konstruktywne wnioski z niepowodzeń, dokonywać analizy i dostosowywać model działalności do zmieniających się realiów. A przede wszystkim … 3. Czy potrafisz i chcesz sprzedawać, bo to właśnie sprzedaż jest podstawowym przedmiotem działalności każdej firmy.

Mateusz Woźniak, przedsiębiorca, manager i marketer z kilkunastoletnim doświadczeniem, autor i współautor książek i publikacji, m.in. obowiązkowej dla przedsiębiorców pozycji „70 sekund do własnej firmy”.

<a href="http://imgur.com/fPKePAw"></a>

Cześć!

Chcesz opublikować tekst? Odezwij się do nas
Karolina Michalak Relationship Manager
redakcja@ehandel.com.pl
+48 721 945 134
  • Infoguru Sp. z o.o. Sp. k.

    Wydawca

  • POLAND, Poznań, Truskawiecka 13

    Adres prawny

  • VAT ID 7811967834

    NIP